Sztuka kanapkowa

Kikimora

Kikimora

Kikimora

Kikimora

Kanapka z nenufarami Moneta, krzykiem Muncha albo słynnymi słonecznikami Van Gogha? Poznajcie Idę Frosk i jej małe dzieła sztuki.

tekst ZUZANNA ZASACKA

zdjęcia IDA FROSK

Mieszkająca w oslo Norweżka codziennie robi zdjęcia swoim kanapkom. Uważa, że jedzenie – oprócz tego, że ma być smaczne i zdrowe – powinno być zabawą. Składniki znajdujące się na wierzchu tosta Frosk układa w niezwykłe postaci, kompozycje i obrazki. Jakiś czas temu  stworzyła The Art Toast Project – na kanapkach przedstawiła reprodukcje znanych dzieł sztuki. Do abstrakcji Mondriana użyła kwadracików żółtej i czerwonej papryki, niebieską kreskę stworzyły z jagód, z kolei do obrazu Rothko potrzebowała jedynie morelowego i truskawkowego dżemu. Te dzieła były łatwe do odtworzenia, trudniej było z „Krzykiem” Muncha czy Chagallem. Przygotowanie kanapki zajmuje około 30 minut, po zrobieniu zdjęcia i wrzuceniu go na Instagram, artystka zjada dzieło sztuki ze smakiem.

Bloga Idy Frosk śledzą rzesze fanów, którzy zainspirowani jej działalnością pokazują swoje dokonania. Podobnie zaczynała sama Ida, jej pierwszą kompozycją był tost z misiem i lisem, skopiowany z internetu w czerwcu 2012 r. Z czasem zaczęła realizować własne pomysły.

Tosty Frosk oprócz tego, że miło się na nie patrzy, pokazują wiele aktualnych zjawisk. Przede wszystkim wszechobecność jedzenia. Dookoła nas jest mnóstwo obrazów potraw – na blogach, Instagramie, w programach kulinarnych pojawia się coraz więcej tekstów kulinarnych z pięknymi fotografiami żywności. Kanapki Frosk mają przede wszystkim wyglądać. Nieważne, jak smakują, oczywiście wszystkie składniki muszą być jadalne, ale to jedyne kryterium. Prace Idy Frosk wpisują się również w coraz modniejszy ruch D.I.Y – „Do It Yourself”. Zrób sam z dzieckiem niestandardową kanapkę. Otwórzcie album i spróbujcie odtworzyć coś sami albo skorzystajcie z jednego z pomysłów z bloga. „Kreatywność” dla rodzica i malucha pełną parą, a przy okazji poznawanie sztuki poprzez zabawę. Uwaga! Istnieje możliwość, że nasze dziecko będzie chciało zachować swoje dzieło, zamiast je zjeść. Argumenty o ograniczonej świeżości tosta mogą nie zadziałać, o czym dziecko samo będzie musiało się przekonać, kładąc kanapkę na swojej nocnej półeczce.

www.idafrosk.blogspot.com