Chia, chia, chia!

Już nie jaglanka, nie amarantus czy nawet komosa! Tej wiosny od zła wszelkiego zbawi nas Salvia hispanica – szałwia hiszpańska, zwana po prostu chia.

tekst AGNIESZKA JĘKSA

Chia to drobne nasionka w kolorze granitu, brązu lub bieli. W dotyku przypominają mak, ale są bardziej aksamitne. Meksykańscy Indianie połykali łyżeczkę nasion i wędrowali przez 24h bez przerwy. Nazwa chia wywodzi się od słowa „Chian”, co w azteckim języku nahuatl oznacza „oleisty”. Nasionka pochodzą z Ameryki Południowej, gdzie od wieków stanowią podstawę menu, pozostając jednym z pięciu filarów diety. Są wciąż mile widziane na talerzach w Meksyku, Gwatemali, Ekwadorze, Boliwii, Australii i w Argentynie. W 2009 roku Unia Europejska uznała, że nie zagrażają integralności Europy i łatwo znaleźć je w sklepikach eko, zielarniach i w internecie. Na punkcie chia zwariowali ekohipsterzy i hipsterki w USA i w Berlinie. Czas i na nas.

Kikimora

Nasionka mają wszak magiczne właściwości – pochłaniają tyle wody, że masa ziaren zwiększa się dwunastokrotnie. Po spożyciu nasiona stopniowo uwalniają wodę, nawilżając organizm od środka. Są to procesy niemalże alchemiczne i cudownie uzdrawiające – chia to istny karnawał zdrowia!

 

10-minutowy pudding z chia, podlany wodą kokosową z różową agawą

Składniki:

– 5 łyżek nasion chia
– 350 ml mleka krowiego/sojowego/kokosowego – 4 łyżki wody kokosowej z różową agawą
– borówki, banan, kiwi, 4 truskawki

Wlej mleko i wodę kokosową do miski. Ubijaj przez 5 minut, wsypując chia stopniowo, aby uniknąć grudek. Na wierzchu mikstury powstanie piana – to znak, że mleko się napowietrza, co uczyni pudding bardziej puszystym. Wlej miksturę do miseczek i włóż do lodówki na noc. Nasionka stężeją w mleczną, żelową galaretkę. Nazajutrz udekoruj ją pokrojonym w plasterki bananem, borówkami, kiwi i cząstkami truskawek. Hawk!

Kikimora

Dodawaj chia również do:

– sałatek, kaszy, ziemniaków i warzyw,
– koktajli, owsianki, musli,
– wypieków – zmielone chia jako dodatek do mąki, – zagęszczania sosów i zup,