Skate kids

Można się od nich uczyć. Inspirują. Zaskakują. Imponują determinacją. Wskazują nam dorosłym, gdzie popełniamy błąd, że coś się nie udaje. Walczą do upadłego. Z uśmiechem na twarzy. Dzieciaki Abc123me.

Wywiad MARTA DUDZIAK

Zdjęcia ASMITH

 

Kikimora

Zdjęcia ASMITH

Choć przypadków nie ma, to tak – na internetową stronę Abc123me wpadłam przypadkiem. Kiedy zaś już wpadłam i rozkochałam się w pierwszych kilku zdjęciach najnowszego lookbooka marki, zdecydowałam, że dobrym pomysłem będzie zrobienie sobie kubka kawy w wersji XL i zapoznanie się z filozofią brytyjskiej marki. Zawodu nie było, kawa smakowała lepiej niż zwykle, zdjęcia zachwycały, a wypowiedzi dzieciaków (nie modeli) rozbawiały. Wyjścia innego nie było, jak tylko odezwać się do założycielki marki Louisy Rowland i zapytać, czy zechciałaby opowiedzieć o swoim projekcie. Zechciała…

Ubrania dla chłopców w wieku 4–11 lat. Serio? Skąd pomysł? Skąd w ogóle pomysł na projektowanie?
Wiesz, na samym początku to wyszło przede wszystkim z osobistej potrzeby, a potem – ponieważ naprawdę zaczęłam się tym interesować. Na rynku jest sporo niesamowitych marek, kierujących swoją ofertę do młodszych chłopców. Ich znakiem rozpoznawczym są np. słodziaste potwory czy minimalistyczne grafiki. Przychodzą mi na myśl np. Stella McCartney Kids, Bobo Choses czy Beau Loves. One są niesamowite w tym, co robią. Tyle, że wszystko jest dobrze, jeśli ci chłopcy mają 6 lat i mniej. Dla starszych odbiorców oferta jest znacznie bardziej ograniczona.

Modą męską interesuję się od dawna, moja siostra prowadzi sklep na Saville Row, więc dla mnie nie był to kompletnie nowy świat. Miałam sporo szczęścia, że mogłam pytać ją o radę, kiedy zakładałam własny biznes. Zabawne jest też pewne odkrycie, jakiego dokonałam. Wiesz, że tak samo, jak wzrasta tendencja do kupowania przez kobiety odzieży męskiej, tak samo coraz więcej rodziców dziewczynek poszukujących dla nich czegoś nietuzinkowego, alternatywnego kupuje nasze ubrania? Stąd zresztą wzięło się hasło „boys and tomboys” zaraz obok logo marki. Weźmy na przykład taki chłopięcy garnitur z naszej oferty. Jest niesamowicie popularny wśród rodziców dziewczynek. Plum Sykes na przykład kupiła dwa dla swojej córki jako szykowną alternatywę dla sukienki i mała wygląda niesamowicie.

„Fuss-free” (bezproblemowy), tak mówicie o Waszych ubraniach…

Tak. Dla nas „fuss-free” to ubranie proste, dobrze wykonane, o czystych liniach, przeznaczone do prania w pralce. Takie są wszystkie nasze elementy garderoby. Można je suszyć mechanicznie. To nasza zasada. Można je nosić każdego dnia, bez wydziwiania, bez celebry, bez parady. Sama nie jestem osobą przywiązaną do idei kupowania ubrań czy oszczędzania ich na lepszą okazję. Lubię rzeczy, które można nosić codziennie, i chcę, żeby było z nimi jak najmniej problemów, zwłaszcza teraz, gdy współczesny rodzic jest tak zajęty.

Przy projektowaniu bierzemy pod uwagę to, co mówią dzieciaki. Jeśli przygotowujemy prototyp, który nam się podoba, ale mój syn czy któryś z jego kolegów uważają, że coś ich w nim swędzi, jest za ciasny, zamek uwiera albo zwyczajnie nie jest to ubranie funkcjonalne, to ten prototyp nigdy nie znajdzie się w produkcji. Ideologia „fuss-free” to to, jak dziecko czuje się w ubraniu. W tym jesteśmy fanatyczni.

Kikimora

Zdjęcia ASMITH

Jazda na deskorolce to motyw przewodni Abc123me… Co w niej takiego unikatowego?
To moja kolejna pasja. Odkąd pamiętam, szalałam na punkcie kultury surfingowej i skate’owej, zaczynając od Z-Boys, przez fotografów typu Leroy Grannis, Hugh Holland, Jeff Divine, a potem też takie skate’owe marki jak Vans czy Stussy. Kolekcjonuję też skate’owe książki i nadruki z lat 70. Kiedy zaczynaliśmy myśleć o naszej kampanii, podobał mi się pomysł, że będziemy współpracować z artystą, który zajmuje się fotografią w ruchu, bardziej niż samą fotografią mody. Wiedziałam już wówczas, że chcemy postawić na prawdziwych chłopców-pasjonatów bardziej niż na modeli. Podobało mi się, że nasi mali bohaterowie są dobrzy w tym konkretnym sporcie, kontynuujemy więc współpracę z nimi jako inspirującymi ambasadorami marki. To wspaniałe zajęcie dla dzieciaków. Sport nie jest drogi, można go uprawiać gdziekolwiek, no i nie spotkałam jeszcze nikogo, kto nie uważałby, że to superpomysł, nawet jeśli nie potrafi się tego robić.

Co też jest unikatowe w Waszym lookbooku to fakt, że można w nim znaleźć nie tylko same zdjęcia, ale też informacje o małych modelach – ile mają lat, kiedy zaczęli treningi, jakimi są dzieciakami… To naprawdę mi się podoba.

Dzięki, wspaniale to słyszeć. Praca z dzieciakami, które szczerze nas inspirują, jest czymś, co uwielbiamy. Jak już wspomniałam, w swoich kampaniach chcemy prawdziwych bohaterów. Lubimy wywiady z nimi, bo to oznacza, że styl życia, jaki propagujemy, jest szczery. Chłopcy nie udają, że są skate’owcami. Jestem z nich dumna. Ambasador marki, Harper, zaczął jeździć, kiedy miał dwa lata i wciąż zaskakuje mnie niesamowitymi rzeczami, które jest w stanie zrobić na swojej deskorolce. Donnie natomiast jest pasjonatem i niezwykłym akrobatą.

Kikimora

Zdjęcia ASMITH

Co mówią dzieciaki i czego można się od nich nauczyć?

Przez ostatni rok wiele się od naszych chłopców nauczyłam. Inspiruje mnie ich determinacja oraz niezliczona ilość godzin poświęcona na ulepszanie tego, co już potrafią. Zostawiony sam sobie Harper potrafi spędzić nawet osiem godzin w skateparku. Donnie jest tak samo oddany sprawie. Chce być najlepszy, więc ćwiczy dwie godziny dziennie. Także w weekendy. Obaj szaleją za sportem. Uwielbiam ich pasję i zaparcie. Są niesamowitymi dzieciakami. Razem z Amirem i Sunnym (naszymi nowymi bohaterami) są najsłodszymi, najmilszymi i najgrzeczniejszymi dzieciakami, jakie spotkałam, bez względu na to, jak są zmęczeni.

Mówisz „skate’uj”, „graj” i pokazujesz dzieciaki wolne i bawiące się… Jaką jesteś osobą?
Szczęśliwą przede wszystkim. Jestem wdzięczna za to, że mogę pracować  z najlepszym partnerem biznesowym, najlepszymi ludźmi, najlepszym fotografem, i najlepszymi dzieciakami. I że ten biznes możemy budować razem. Kiedy nie pracuję, uwielbiam spędzać czas z moją rodziną, biegać po plaży, jeść i śmiać się. Mam sporo zabawy z moimi dziećmi.

To Twoja definicja szczęścia?

Tak, szczęście to dzieci i nasz dom w lesie, przy morzu w Cap Ferret, we Francji.

Kikimora

Zdjęcia ASMITH

Jakie miejsca Cię inspirują?

Choć kocham podróżować, to Londyn, w którym mieszkam, jest dla mnie najbardziej inspirujący. To miasto jest tak bogate w kulturę i historię, ma taką różnorodność etniczną, że nie można tu nie być zainspirowanym. Golborne Road, Brixton Market, Dalston Street, Tate Modern, Columbia Road… Po tych miejscach kocham spacerować.

Co, gdyby nie moda, Louiso?

Pewnie sądownictwo kryminalne. Tak, interesuje mnie sposób, w jaki funkcjonuje system, i jak traktuje się młodych przestępców. Kiedyś byłam w to mocno zaangażowana, więc myślę, że właśnie tym bym się zajmowała.

Jaka przyszłość czeka Abc123me?

Przyszłość to mała, acz stabilna ekspansja. Długoterminowo chcemy produkować ubrania w Wielkiej Brytanii, tworzyć z wełny, rozszerzać ofertę i rozwinąć działalność charytatywną jako element biznesu.

A jaką przyszłość mody dla dzieci widzisz w ogóle?

Moim zdaniem to przede wszystkim zrównoważony rozwój i odpowiedzialność za to, co się robi. To mamy na uwadze, tworząc nasze ubrania (poczynając od tkanin, które wybieramy, po miejsca, gdzie są wytwarzane). Klienci chcą wiedzieć coraz więcej o firmach, którym płacą, o ich normach etycznych, o pochodzeniu i pozyskiwaniu tkanin.

Co Twoim zdaniem jest ważne, by odnieść sukces jako marka?

Słuchanie klienta i rozumienie jego potrzeb, to dla nas najważniejsze rzeczy. Trzeba też być przygotowanym, by pracować ciężej, niż można to sobie wyobrazić, być perfekcjonistą, mierzyć wysoko, nie akceptować substytutów. Za to akceptować fakt, że czasem pomyłki się zdarzają, i że stanowią szansę nauczenia się czegoś nowego. To dla nas ważne – pracować z ludźmi, którym ufamy, których szanujemy, i których lubimy. Jedną z rzeczy, z których naprawdę jestem dumna, jest liczba naszych powracających klientów. Stawiamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko i cieszy nas, kiedy nasi klienci mają tego świadomość.

Kikimora

Zdjęcia ASMITH

Gdzie można kupić Wasze ubrania? Sprzedajecie je w Polsce?

Niestety nie. Obecnie w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Chinach, Francji, Włoszech i Belgii, ale bardzo chcemy sprzedawać tutaj. Można je za to kupić online, co z pewnością jest najłatwiejszą opcją dla naszych polskich klientów.

Louisa, na koniec zawsze o to pytam… Jakie trzy rzeczy zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Mojego męża i nasze bliźniaki oczywiście, ale jeśli mowa o rzeczach… Zabrałabym iPoda, jako że szaleję za muzyką, szczególnie za hip hopem. Cierpię też na bezsenność, bez pomocy audiobooków nigdy bym nie zasnęła. I jeszcze piękny naszyjnik od mojej siostry Andy, który dostałam na urodziny. Jest projektu Shaun Leane i ma takie małe zawieszki przedstawiające najważniejszych ludzi w moim życiu. Na koniec zdjęcie mojej rodziny – marny zamiennik prawdziwych ludzi, co?