Rodzinny weekend nad naszym morzem zawsze brzmi dobrze, mimo, że pogoda nad Bałtykiem często nie rozpieszcza. Tym bardziej, jeżeli ktoś postanowi wybrać się nieco bardziej na północ niż polskie wybrzeże – w kierunku krajów nadbałtyckich, takich jak Litwa czy Łotwa.
Kawiarnia na ryskiej Starówce
Taki właśnie plan zrodził się w naszych głowach w sierpniu, w końcowej fazie wakacji. Ale żeby go zrealizować i dotrzeć na miejsce, potrzebowaliśmy środka transportu. Wybraliśmy wariant podróży autem, dzięki czemu mogliśmy urozmaicić naszą podróż atrakcjami turystycznymi po drodze, dowolnie modyfikować nasz plan podróży, jak również zabrać ze sobą mnóstwo bagaży.
Partnerem naszej podróży został nowy rodzinny Mercedes GLB w wersji 4-matic, a więc z napędem na 4 koła, oraz z bardzo oszczędnym (jak się później okazało), 2-litrowym silnikiem diesla.
GLB to jeden z najnowszych modeli od Mercedesa, dedykowany rodzinom, oraz osobom, które cenią sobie oryginalny design, ale również praktyczne rozwiązania w aucie.
Z zewnątrz nieco kanciasta sylwetka może przypominać nam kultowy większy model G, natomiast w środku auto zaskoczy nas dużą ilością miejsca – zarówno w kabinie pasażerskiej, jak również przestrzeni bagażowej.
Typowa nadmorska architektura miejscowości Jurmała / koło Rygi
Widok na plażę w łotewskim kurorcie Jurmała
Poza komfortowym, pojemnym wnętrzem, GLB prezentuje się również bardzo atrakcyjnie, jeżeli chodzi o kokpit i system nowoczesnych dużych ekranów, które zastępują tradycyjne zegary i dają niesamowite możliwości konfiguracyjne. Możemy je personalizować w dowolny sposób, wybierać style i kolory, wyświetlać informacje, które są nam najbardziej potrzebne w podróży.
Warto również dodać, że przełączanie się pomiędzy poszczególnymi funkcjami, takimi jak radio, nawigacja, telefon, ustawienia zawieszenia, czy dostęp do menu auta są bardzo intuicyjne i możemy nimi operować praktycznie bez odrywania wzroku od drogi… albo po prostu wydać komendę głosową i Mercedes zrobi to za nas… tak, to nie żart, z naszym GLB możemy rozmawiać. Na hasło: „Hej Mercedes” – auto jest gotowe na nasze komendy, takie jak: wyznaczenie celu podróży, przełączenie się na wybraną stację radiową, ale również wyświetlenie nam aktualnej prognozy pogody! Pytanie towarzyskie: „jak się masz?” również nie pozostanie bez odpowiedzi:-)
Dodatkowo – auto, którym podróżowaliśmy, wyposażone było w wersję stylizacyjną AMG (znaną z usportowionych modeli Mercedesa), a wraz z nią w masywną charakterystyczną kierownicę (na długich dystansach trzymanie takiej kierownicy w rękach robi różnicę – w porównaniu z tradycyjną obręczą) oraz duże dizajnerskie obręcze kół z nisko profilowymi oponami, które dodają GLB zdecydowanie charakteru.
Nasze GLB, jak się okazało podczas wieczornej jazdy, wyposażone było również w oświetlenie ambientowe, a więc system LED-owego podświetlenia kabiny pasażerskiej, drzwi oraz przestrzeni w podłodze, które możemy personalizować wedle naszej ulubionej kolorystyki! Prawdziwym smaczkiem jest podświetlenie nawiewów, które przy podwyższaniu temperatury oświetlane są na chwilę ciepłym kolorem, lub emitują zimny kolor w momencie, kiedy temperaturę w kabinie obniżamy:-)
GLB to również komfort pasażerów podróżujących na tylnej kanapie, którą możemy przesuwać w układzie 1/3 – 2/3, zwiększając przestrzeń na nogi, a także zmieniać nachylenie oparcia, np. jeżeli mamy ochotę uciąć sobie drzemkę podczas podróży. Nam spodobała się także stylowa, przyjemna w dotyku, tapicerka alcantara, z charakterystycznymi czerwonymi przeszyciami, których kolor świetnie komponował się ze wspomnianym już oświetleniem ambientowym w wariancie niebiesko-czerwonym.
Przystanek na trasie na Łotwę: Augustów / Amfiteatr przy Miejskiej Plaży
Nasza podróż z Warszawy do łotewskiej Rygi i z powrotem, to pokonany łączny dystans ponad 1.400 km, z tego 900 km przez terytorium Litwy i Łotwy. Należy dodać, iż w obu krajach obowiązują bardzo rygorystyczne przepisy, sieć drogowa nie rozpieszcza autostradami i trasami szybkiego ruchu, wobec czego średnia prędkość jazdy wyniosła ok. 80-90km/h. Nie spiesząc się zatem, relaksowaliśmy się ulubioną muzyką płynącą ze świetnie brzmiących głośników (i wbudowanego w podłodze bagażniku subwoofera), i mając ustawiony obowiązujący limit prędkości na tempomacie sunęliśmy bezpiecznie przed siebie.
I tutaj Mercedes zupełnie nas zaskoczył. Informacja na wyświetlaczu o średnim spalaniu wskazywała nieco ponad 5 litrów diesla na 100 kilometrów! Po zatankowaniu auta przed wjazdem na Litwę, przejechaliśmy całą zagraniczną trasę w tą i z powrotem, i prawie dojechaliśmy na tym samym zbiorniku do Warszawy! Komfortowo, oszczędnie i w zgodzie ze środowiskiem!
Mercedes nas zachwycił pod każdym względem! Wzbudzał też zainteresowanie osób wokół nas i przyłapaliśmy „niejedno oko”, spoglądające na nasze GLB w kolorze Denim Blue.
To auto wszechstronne, przemyślane w każdym szczególe i nowoczesne. Wreszcie – to model o fajnym dizajnie i sportowym pazurze. Bardzo zwinny, dysponujący dobrym przyspieszeniem i fajną pracą silnika, zwłaszcza po przełączeniu na tryb Sport.
Po zainstalowaniu aplikacji Mercedes me możliwy jest również podgląd na auto z ekranu naszego smartphona. Możemy sprawdzić status pojazdu, stan paliwa, ciśnienie w oponach, itp.
Możemy również aktualizować zainstalowane aplikacje naszego Mercedesa oraz dodawać nowe, a także zarezerwować wizytę w serwisie, jeżeli zbliża nam się termin przeglądu. Brzmi dobrze, prawda?:-)
A nasza wyprawa na Północ?
Okazała się wspaniałą przygodą. Bałtyk powitał nas słońcem, pięknymi łotewskimi plażami i nadmorską architekturą. Mnóstwo zieleni, tras rowerowych, rezerwaty przyrody i wreszcie stolica Ryga ze swoją imponującą Starówką, mnóstwem kawiarni i ciekawą historią.
Na pewno tutaj wrócimy! Najchętniej Mercedesem.
Dom Czarnych Głów, Stare Miasto – Ryga
Więcej o GLB na: