Projekt jedzenie

Temat jedzenia przyciąga coraz większą uwagę projektantów na całym świecie. Niektórzy zapewne stwierdzą, że to tylko szybko przemijająca moda, jednak wielu z nas widzi w tej fali zupełnie nowe medium, dające możliwość innej formy wypowiedzi. 

 

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 11.37.33

CARROTAGE. Julie Rothhahn ingeruje w konsystencję i strukturę jedzenia, pobudzając zmysły i stawiając wyzwanie naszym przyzwyczajeniom.

 

Food design to bardzo wdzięczna dziedzina, ponieważ wykorzystywanym materiałem jest żywność. Jest to więc design blisko ludzkiego ciała, ściśle odnoszący się do zmysłów. Nawet jeśli jego produkty są nietrwałe i szybko znikają, użytkownikowi łatwiej nawiązać z nimi bliską relację. Odnoszą się bowiem do samego wnętrza naszego ciała, wpływają na odbiór poprzez gamę zapachów, smaków, a nawet wartości odżywczych. Dostarczają doznań, pobudzają do myślenia, bo jedzenie jest obecne w codziennym życiu każdego.

 

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 11.37.41

2. Cullinary Playground, Arabeschi di latte: Food remix / a post production lab, Boffi Showroom, London design Festival 2013. wystarczy zmienić niektóre cechy jedzenia, by zaczęło ono oddziaływać na nasze zmysły. 3. The Kitchen, studio Rygalik Meble są specjalnie skonstruowane w taki sposób, by przyciągać uwagę do procesu gotowania. 4. Diane Bisson i Vito Gionatan lassandro przedstawiają jadalne miski. Materiałem użytym do projektu „Food nests” są wysuszone pomidory.

Społeczną wagę tematu food designu na naszym rodzimym polu odkryli właśnie założyciele School of Form organizujący dla swoich studentów serię kursów takich jak „Art Food” i „Let’s Cook The Future”. Prace uczniów poznańskiej szkoły i kolegów z londyńskiej Royal Collage of Art zaprezentowano we wrześniu podczas London Design Festival oraz British Ceramic Biennial w StokeonTrent. Efektami współpracy były ceramiczne naczynia łączące sztukę i wiedzę humanistyczną. Uczestnicy w trakcie warsztatów projektowych, antropologicznych oraz kulinarnych sprawdzali, jakie są kulturowe aspekty spożywania posiłków oraz jak smak i sposób przyrządzania potraw wpływają na formy jej podania. Designerzy sięgający po temat jedzenia nie ograniczają się jednak tylko do wzorów nowych mebli kuchennych czy zastawy stołowej. Dowiadujemy się o coraz większej liczbie projektów ingerujących w formę samego jedzenia, jego kształt, sposób przygotowania, a nawet stan skupienia. Często poprzez zmianę niektórych cech żywności, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, zaczyna ona oddziaływać mocniej na nasze zmysły. Twórczość Julie Rothhahn z Paryża jest doskonałym tego przykładem. Projektantka tworzy gry jedzeniowe, zmienia ciekłe na chrupkie, twarde na miękkie, łączy słone ze słodkim. Ingerując w konsystencje, kandyzując, mieląc i zamrażając warzywa, zmienia sposób, w jaki odbieramy bardzo zwyczajne jedzenie. Jej projekty mogą stanowić inspirację dla rodziców, zapraszają do zabawy z jedzeniem. Także Diane Bisson i Vito Gionatan Lassandro eksplorują temat jedzenia w sposób szczególny. W przypadku „Food Nests” wybrany do grania głównej roli w eksperymencie był pomidor, który został pokazany w kilku zupełnie różnych i zaskakujących odsłonach. Chrupki, miękki, żelowaty prezentuje całą gamę bardzo rozmaitych smaków. Ten projekt to poszukiwanie granic między tym, co jadalne i niejadalne.

 

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 11.39.33

Siemens Foodlab, studio Rygalik Przykład działań studia podczas design Aperitivo.

Dzięki coraz większemu zainteresowaniu ideą zrównoważonego rozwoju w przemyśle gastronomicznym dostrzeżono potrzebę stworzenia ekologicznych, jadalnych opakowań na żywność. Na wystawie „Taste No Waste” podczas Salone del Mobile w Mediolanie zaprezentowano innowacyjne, zupełnie jadalne, nadające się do przechowywania gorących i zimnych potraw miski z naturalnych, niebarwionych silikonów spożywczych. Jak widać, na światowej scenie projektowej różnorodność działań w zakresie food designu jest wielka. Wszystkie projekty powstają po to, by podnieść świadomość społeczną na temat masowo wytwarzanej żywności i niezdrowego trybu życia. Projektanci dziś starają się zachęcić nas do obserwacji natury, spożywania tego, co sezonowe i charakterystyczne dla naszego regionu, poznawania tradycji i inspirowania się nią w gotowaniu. Są też tacy jak Marije Vogelzang – holenderska projektantka, która określa siebie jako „eating designerkę”, ponieważ w procesie projektowym wychodzi od samej czynności, jaką jest jedzenie. Jej działania mają raczej charakter akcji czy pewnego rodzaju spektakli. Celem Vogelzang jest przeważnie zaproszenie uczestników do udziału, jedzenia przy wspólnym stole, dotykania, wąchania, przeżywania związanych z jedzeniem historii. W jednej z moich ulubionych akcji Marije przeprowadza doświadczenie, używając starodawnych technik pieczenia. Ziemniaki i rośliny selerowate są pieczone zawinięte w glinę. Tak opakowane pieką się razem z ziołami, przechodzą zapachem aromatycznych przypraw. Danie podane w dziwacznych glinianych kulkach możemy zjeść tylko wtedy, gdy rozbijemy młotkiem prowizoryczne gliniane naczynie. Dzięki temu cała akcja ma bardzo naturalny, prymitywny charakter, goście zaproszeni na kolację tworzą wokół siebie dużo bałaganu i świetnie się bawią, jedząc w sposób tak prosty. Proces jedzenia przypomina eklektyczne archeologiczne wykopalisko na nowo- czesnym stole. To próba połączenia przeszłości i teraźniejszości.

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 12.05.57

6. Liftware Spoon, Lift Labs (teraz na Kickstarter) . Projekt łyżki dla użytkowników cierpiących na chorobę Parkinsona. 7. LAVA LEMONADE, Ola Mirecka Projekt stworzony na RCA w Londynie jest dyplomem magisterskim projektantki. LAVA nawiązuje do formy bazarowych straganów.

W naszej części świata większość ludzi nie traktuje już jedzenia wyłącznie jako warunku przetrwania. Mamy przywilej cieszyć się kuchnią także jako sytuacją społeczną, międzyludzką. Jedzenie, które spożywamy, jest nierzadko wysublimowane, luksusowe. Młody projektant z Izraela, Omer Polak, postanowił opowiedzieć o tym fakcie w sposób niezwykle przewrotny. Stworzone przez niego jadalne obiekty stawiają pytania. W jaki sposób nasze umysły zmieniły się przez lata? Dziś funkcjonujemy w epoce przemysłowej i bardzo oddaliliśmy się od społeczeństwa rolniczego, jakim byliśmy. Projektant chce zwrócić naszą uwagę na fakt, że kiedyś gromadzenie pożywienia i polowania sprawiały, że więcej wiedzieliśmy na temat tego, co jemy. Dziś mamy do czynienia z ogromną przepaścią pomiędzy pojawiającą się na stole gotową potrawą a jej początkowymi elementami składowymi. Projekt to dania odlane w kształtach odwzorowujących kości i wnętrzności zwierzęce. Wszystko to podane jest w wykwintny sposób, wygląda bardzo smakowicie, a jednocześnie niepokoi i bawi. Cała kolacja przygotowana jest w technologii slowfoodowej kuchni molekularnej.

 

t

Culinary Slow Food Project, Omer Polak/Izrael, www.omerpolak.com Projekt to dania odlane w kształtach odwzorowujących kości i wnętrzności zwierzęce, podane w wykwintny sposób.

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 11.40.18

Set designerkę Sarah Illenberger charakteryzuje nieokiełznany maksymalizm. Swoje jedzeniowe eksperymenty dokumentuje w sesjach rodem z lat 80. i 90.

Zrzut ekranu 2016-01-12 o 11.40.06

Ale także na naszym rodzimym podwórku sporo się dzieje. Świadomość Polaków rośnie, chcemy jeść ciekawie i zdrowo. Krążących wokół stołu w polskim projektowaniu jest coraz więcej. Znani nam są tacy znakomici artyści, jak edukator i ceramik Marek Cecuła (Modus Design, Ćmielów Design Studio) czy Gosia Rygalik, którzy od lat działają w obszarze polskiego food designu. Ich pracę można określić jako projektowanie momentu kontaktu z jedzeniem, sytuacji spotkania przy stole. Tę intencję dobrze ilustrują specjalnie dedykowane meble Studia Rygalik, które są używane podczas Design Aperitivo – cyklicznie odbywających się warszawskich spotkań wokół innowacyjnego designu, gdzie zawsze pełno dobrego jedzenia. Zaproszeni goście mogą obserwować proces gotowania na specjalnie zaprojektowanych w tym celu kuchennych meblach, jak Kinetic Table czy The Kitchen. Meble są specjalnie skonstruowane w taki sposób, by zwrócić uwagę na proces gotowania i zapraszać użytkowników do udziału w nim. Wisząca z haka kroplówka z olejem rzepakowym sączy się na nieśpiesznie łamany domowy chleb. Sami kroimy, siekamy, rozgniatamy, komentujemy potrawy, rozmawiamy z nieznajomymi. Wszystko jest zaaranżowane tak, by przywrócić jedzeniu aspekt międzyludzki. Nieprzypadkowo większość imprez kończy się w kuchni.

 

e

10. Baguette Tables/Vienna design week, studio Rygalik. doświadczenie Tomka i gosi Rygalików. Materiał: suchy chleb. 11. Cullinary Playground, London Design Festival 2013. W jedzeniu wszystko ma znaczenie – forma, przygotowanie, zapach, smak i faktura. 12. Chocolate Factory Workshop, studio Rygalik 13. Furniture Pan Sapore Dei Mobili powstało przy złączeniu tradycyjnych technik odlewania stosowanych w cukiernictwie japońskim i portugalskim („baby castella” i „ovos moles”). 14. Cuddly Sausage, Marije Vogelzang artystka w swojej instalacji prowokuje do przytulania produktów pochodzenia zwierzęcego.

Jeśli naprawdę chcemy się poznać, zintegrować, wspólnie jemy. Zauważyły to także Jula Ambroziewicz i Maja Certowicz z No Pięknie!/Friendsgiving, które założyły tej wiosny. Gotują jedzenie proste, sezonowe, którym dzielą się ze znajomymi. „No Pięknie! to miejsce na pyszne obiady serwowane w centrum miasta, ale w domowej atmosferze. Radość z dzielenia się jedzeniem i ze wspólnie spędzonego czasu, zdrowa przerwa w ciągu intensywnego dnia pracy. Dwa razy w tygodniu organizujemy lunche dla znajomych pracujących w okolicznych biurach”, piszą na swojej stronie projektantki. Organizują obiady, warsztaty i plenerowe podwieczorki. We wrześniu razem z Olą Mirecką i jej LAVA LEMONADE wystąpiły na World Food Festival w Rotterdamie.

Żywimy się codziennie. Kupujemy, rozpakowujemy, przygotowujemy i doprawiamy. Na każdym z tych etapów, my jako projektanci chcemy zaproponować użytkownikom coś nowego. Może odwrócimy nawyki, do których jesteśmy przyzwyczajeni, zasmakujemy w czymś nowym, dodamy coś do codziennego menu. Poliżemy, powąchamy, rozgryziemy i wymieszamy inne niż dotychczas składniki. Poznajmy się z jedzeniem, które gotujemy. Może nie zjemy beczki soli, ale suflet z marchewki już tak.

Tekst HANNA FERENC HILSDEN